Siekierno – moje miejsce na ziemi. Kwiecień 2014 – rodzinnie

1             W kwietniu zaczyna zjeżdżać do Siekierna rodzina. Naprzód odzywają się Kielce, potem Kraków, Tarnów i inne zakątki Polski. Jest coraz cieplej, a więc możliwość dłuższego pobytu na dworze, obserwacji przyrody, słuchania odgłosów budzącego się po zimie świata. Również sąsiedzi pojawiają się coraz częściej. Wychodzą na pola, planują. Mężczyźni radzą o poważnych sprawach. Kobiety o codziennych zajęciach.

Najpilniejsze to przygotowanie ziemi pod uprawy, te bardzo ważne: zboża, ziemniaki, truskawki i te urozmaicające naszą dietę – różnorodne warzywa. Temat przewodni,  gdzie siać i sadzić, kiedy i co. Zaczynamy od tych podstawowych: marchew, pietruszka, buraki, cebula, rzodkiewka. Na później zostawiamy te ciepłolubne: ogórki, fasolę, cukinię, pomidory. Później przetworzone będą podczas zimy przypomnieniem naszej pracy i radości z obserwowania wzrostu  „kapsułek energii”, niosących życie i zdrowie.

Święta Wielkanocne wypadły późno, ale z dobrą pogodą. To takie radosne powitanie wiosny, ale też religijne przeżywanie odrodzenia w Chrystusie. To dzielenie się jajkiem przy wspólnym stole. Okazja do spotkań w rodzinnym gronie. Rozmowy z dawno niewidzianymi krewnymi. I takie spotkanie zawitało do Siekierna-Podmieścia. Witaliśmy Anię z Krakowa, będącą długo z nami, ale teraz już formalnie członka naszej rodziny.

Okres świąteczny to również wspominanie o tych, którzy są daleko i o wszystkich, którzy trwają w naszej pamięci. Tradycyjnie odwiedziliśmy grób naszych dziadków Franciszka i Franciszki Szafrańców, spoczywających na cmentarzu we Wzdole Rządowym i grób Adeli i Władysława Oettingenów na cmentarzu w Cedzynie.

Pod dachem domu piski i hałasy. Jak co roku zagnieździły się tam szpaki i wróble. Moszczą gniazda, znoszą pożywienie. Za jakiś czas wyfruną młode i przeniosą się na czereśnię. W ogrodzie są dwie:  jedna tradycyjnie dla szpaków – i już nie próbujemy ich przeganiać, niech się pożywią i druga późniejsza dla nas. To sprawiedliwy podział.

I tak w Święta radość przeplata się ze smutkiem, wspomnieniem, melancholią. A życie płynie dalej.

                                                                                                    Urszula Oettingen

Fot. Urszula Oettingen

Tagi: