Krzyż na Łysicy – ziemi Świętego Krzyża

„Nieśmiertelnemu Królowi Wieków Jezusowi Chrystusowi głosi cześć i chwałę Puszcza Jodłowa”
(napis na krzyżu)

krzyzOd lat 30. XX wieku na Łysicy, najwyższym szczycie  Gór Świętokrzyskich, stoi krzyż, przypominający o historii tej ziemi i o Relikwiach Drzewa Krzyża Świętego przechowywanych w najstarszym polskim sanktuarium na Świętym Krzyżu.

W dniu 12 listopada 2016 roku w 1050. rocznicę przyjęcia chrztu przez Mieszka I stary zniszczony krzyż został odnowiony.

Inicjatorami wydarzenia był ks. proboszcz w Świętej Katarzynie Jarosław Majka wraz z parafianami, Burmistrz Miasta i Gminy Bodzentyn Dariusz Skiba, Stowarzyszenie Przyjaciół Świętej Katarzyny i Doliny Wilkowskiej, grupy trzeźwościowe z diecezji kieleckiej.

Uroczystości rozpoczęły się Mszą Świętą w kościele w Świętej Katarzynie, podczas której został poświęcony krzyż. Następnie zgromadzeni ponieśli drewniany modrzewiowy krzyż na Łysicę.

Ten wielki znak naszej wiary dźwigali inicjatorzy przedsięwzięcia, strażacy z Bodzentyna, Wzdołu Rządowego, Psar, członkowie grup trzeźwościowych z diecezji kieleckiej, członkowie Stowarzyszenia Przyjaciół Gminy Górno, Wójt Gminy Masłów Tomasz Lato, członkowie Stowarzyszenia Siekierno Nasza Ojczyzna Urszula i Mirosław Oettingen, osoby przybyłe na ten ważny akt i turyści, pokazujący przywiązanie do religii katolickiej i ziemi świętokrzyskiej. Po wniesieniu krzyża na szczyt został on zamocowany w pierwotnym miejscu.

W trakcie jego wnoszenia po pnącej się w górę kamienistej ścieżce, w scenerii ośnieżonych jodeł, zatrzymywano się i modlono przy symbolicznych stacjach drogi krzyżowej męki Jezusa Chrystusa, prowadzonego na śmierć.

Postawienie odnowionego krzyża na Łysicy stanowi ważne wydarzenie sakralizujące przestrzeń Gór Świętokrzyskich i Państwa Polskiego. Pamiętajmy o słowach Papieża Św. Jana Pawła II: Krzyż jest wpisany w życie człowieka (…) Jeżeli w Ewangelii Krzyża uczynisz program swojego życia, jeżeli pójdziesz za Chrystusem aż na Krzyż, w pełni odnajdziesz samego siebie!
Urszula Oettingen

Fot. Urszula i Mirosław Oettingen